Ze skradzionego roweru przesiadł się do skradzionego auta. Kiedy zabrakło paliwa, porzucił pojazd. Ten znaleziono spalony [Foto]

Ze skradzionego roweru przesiadł się do skradzionego auta. Kiedy zabrakło paliwa, porzucił pojazd. Ten znaleziono spalony [Foto]
KPP Bełchatów

Policjanci z Komisariatu Policji w Zelowie ustalili i zatrzymali 20-latka, który usłyszał zarzuty kradzieży. Podejrzany najpierw ukradł rower, a kiedy znalazł otwarty samochód z kluczykami wewnątrz skorzystał z okazji i... przesiadł się za kierownicę Peugeota.

27 września do komisariatu w Zelowie zgłosiła się pokrzywdzona, która zawiadomiła o kradzieży jej samochodu marki Peugeot. Podała, że dzień wcześniej zaparkowała go pod ogrodzeniem swojej posesji. Auto miało uszkodzony zamek, więc nie było zamknięte, a kluczyki od pojazdu znajdowały się wewnątrz. Rankiem kiedy kobieta chciała pojechać do pracy okazało się, że Peugeota nie ma w miejscu gdzie go zostawiła, natomiast w miejscu tym ktoś zostawił rower damski. 

- W chwili kiedy w tej sprawie śledczy przyjmowali zawiadomienie o przestępstwie dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie, że na terenie powiatu pabianickiego został odnaleziony identyczny pojazd. Spalony Peugeot stał zniszczony na drodze pomiędzy Dobroniem, a Ldzaniem. Rozwikłaniem sprawy zajęli się śledczy z Komisariatu w Zelowie. Mundurowi prowadzili szereg policyjnych czynności, aby ustalić sprawcę kradzieży, właściciela damki oraz okoliczność i przyczyny w jakich auto stanęło w płomieniach - przekazuje nadkom. Iwona Kaszewska z bełchatowskiej policji.

CZYTAJ >>> Sebastian Majtczak podejrzewany o spowodowanie wypadku zatrzymany na lotnisku w Dubaju! Informację potwierdza MSWiA

Funkcjonariusze między innymi rozpytywali okolicznych mieszkańców, sprawdzali miejscowe monitoringi. Przełom w sprawie nastąpił już na początku października. Policjanci szybko ustalili, że rower, który znalazła pokrzywdzona pochodzi z kradzieży. Sprawca ukradł go spod jednego z osiedlowych bloków w Zelowie. Śledczy typując sprawcę kradzieży pojazdu wpadli na trop 20-letniego mieszkańca Zelowa i rankiem, 3 października złożyli u wizytę. 

- Mężczyzna był zaskoczony i początkowo wszystkiemu zaprzeczał. Jednak śledczy mieli już niezbite dowody jego udziału w przestępstwie. Finalne podejrzewany przyznał się do kradzieży jednośladu oraz samochodu. Tłumaczył, że najpierw spod bloku zabrał rower, który nie był w żaden sposób zabezpieczony i jeżdżąc nim szukał samochodu, którym mógłby pojeździć. Ostatecznie przy jednej z ulic trafił na Peugeota. Kluczyki od auta były wewnątrz więc skorzystał z okazji. Pozostawił na miejscu kradzieży skradzioną wcześniej damkę i przesiadł się za kierownicę Peugeota. Mężczyzna tłumaczył, że auto porzucił na terenie powiatu pabianickiego, kiedy zabrakło paliwa - mówi nadkom. Iwona Kaszewska z KPP Bełchatów.

Podejrzany usłyszał już zarzuty dotyczące kradzieży. Odpowie też za kierowanie autem bez uprawnień. Teraz śledczy ustalają przyczyny i okoliczności zniszczenia pojazdu. Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawa ma charakter rozwojowy.

- Apelujemy o właściwe zabezpieczanie swojego mienia. Nie dajmy nieuczciwym osobom sposobności do kradzieży. Rowery powinny być wyposażone w solidne zabezpieczenie, a pojazdy pozamykane. A autach nie należy trzymać kluczyków od pojazdów ani dowodów rejestracyjnych, ani innych wartościowych rzeczy, które mogą skusić złodzieja - podsumowuje rzeczniczka bełchatowski komendy.

CZYTAJ >>> Dwukrotnie napadł na tę samą osobę, bo chciał ukraść kosiarkę. Kopał, bił i groził nożem. W porę zareagowali świadkowie