Ładunek grozy! 31-latek z Dłutowa popisał się wyjątkową "fantazją" w transporcie drewna

drewno
KPP Pabianice

Polskę od kilkunastu dni obiega zdjęcie cinquecento, którego kierowca na swój niewielki pojazd zapakował całkiem solidny pakunek drewna... Do sytuacji doszło na Śląsku. Niestety, nie brakuje takich przypadków i w naszym regionie. W miniony wtorek równie sporą "fantazją" wykazał się mieszkaniec Dłutowa, który co prawda do transportu użył przyczepki, ale zdecydowanie za krótkiej! Sporo do życzenia pozostawiał też stan techniczny całego zestawu. Szczegóły poniżej.

Do zatrzymania kierowcy z ponadgabarytowym jak na rozmiary przyczepki ładunkiem doszło we wtorek, 4 kwietnia około godziny 16:20. Mundurowi zauważyli nieprawidłowo zapakowanego forda na ulicy Długiej w Rydzynach. Zespół pojazdów nie tylko wyglądał na przeładowany, ale również był nieprawidłowo oznaczony, a ładunek niewłaściwie zabezpieczony. 

- W trakcie kontroli policjanci sprawdzili także wyposażenie przyczepki w wymagane przepisami światła. Okazało się, że nie posiada ona sprawnych kierunkowskazów. Dodatkowo samochód, który ją ciągnął miał zbite lewe lusterko. Ostatecznie 31-latek stracił dwa dowody rejestracyjne, a spotkanie z policjantami zakończyło się wysokim mandatem karnym i zakazem dalszej jazdy - przekazuje Agnieszka Jachimek z pabianickiej policji.

Przypomnijmy, że z podobnym problemem "ponadnormatywnego" ładunku mieliśmy do czynienia w Bełchatowie. W połowie października ubiegłego roku policjanci patrolujący bełchatowskie ulice przecierali oczy ze zdumienia. Na Czaplinieckiej natknęli się na niewielkiego fiata pandę po dach zapakowanego brzozowym drewnem. Zobacz zdjęcia w artykule  >>>Panda wielofunkcyjna... Czyli jak "Polak potrafi" (nie)radzić sobie z transportem chrustu

Jak wyjaśniają policjanci prawo jazdy kategorii B uprawnia kierowcę do ciągnięcia tak zwanej przyczepy lekkiej czyli takiej, której dopuszczalna masa całkowita nie przekracza 750 kilogramów. Nie musi być ona przy tym wyposażona w hamulec najazdowy. 

- Natomiast bezwzględnie powinna posiadać odpowiednie oświetlenie, które zmniejsza ryzyko ewentualnego wypadku. Długość przewożonego ładunku nie może wystawać z tyłu pojazdu na odległość większą niż 2 metry od tylnej płaszczyzny obrysu pojazdu - wyjaśnia Agnieszka Jachimek z KPP Pabianice.

Mundurowi uszczegóławiają, że zgodnie z przepisami, przyczepa jest to pojazd bez silnika, przystosowany do łączenia go z innym pojazdem. Zanim kierujący zdecyduje się na jej użytkowanie, powinien sprawdzić czy można ją dołączyć do pojazdu ciągnącego bez ich naruszenia

Ważne jest to, co i jak transportujemy. Ładunek nie może powodować przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej lub dopuszczalnej ładowności pojazdu, dodatkowo powinien on zostać umieszczony w taki sposób, aby:

  • nie powodować przekroczenia dopuszczalnych nacisków osi pojazdu na drogę,
  • nie utrudniać kierowania pojazdem,
  • nie naruszać stateczności pojazdu,
  • nie ograniczać widoczności drogi lub nie zasłaniać świateł, urządzeń sygnalizacyjnych, tablic rejestracyjnych lub innych tablic albo znaków, w które pojazd jest wyposażony.


- Ponadto ładunek umieszczony na pojeździe powinien być zabezpieczony przed zmianą położenia lub wywoływaniem nadmiernego hałasu. Nie może on mieć odrażającego wyglądu lub wydzielać odrażającej woni. Natomiast urządzenia służące do jego mocowania powinny być zabezpieczone przed rozluźnieniem się, swobodnym zwisaniem lub spadnięciem podczas jazdy. Ważne jest także by ładunek sypki był umieszczony tylko w szczelnej skrzyni ładunkowej, zabezpieczonej odpowiednimi zasłonami uniemożliwiającymi jego wysypywanie na drogę - podsumowuje Agnieszka Jachimek z pabianickiej policji.