Mknęła kradzionym rowerem, kiedy zatrzymała ją policja okazało się, że 26-latka powinna "siedzieć"!

260-169418
fot. poglądowe

Dzielnicowy z bełchatowskiej komendy zatrzymał kobietę podejrzewaną o dokonanie kradzieży roweru. 26-latka poruszała się jednośladem po jednym z bełchatowskich osiedli. Okazało się również, że jest poszukiwana do odbycia kary pozbawienia wolności. Usłyszała już zarzut kradzieży, co zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.

19 maja podczas obchodu rejonu służbowego, na jednym z bełchatowskich osiedli, dzielnicowy zatrzymał kobietę podejrzewaną o dokonanie kradzieży roweru o wartości 1000 złotych, do której doszło dwa dni wcześniej. Sprawczyni została wskazana przez siostrę użytkownika roweru, która po cechach charakterystycznych rozpoznała, iż jest to rower jej brata. Dzielnicowy niezwłocznie podjął interwencję wobec wskazanej kobiety. 

- 26-latka nie potrafiła w logiczny sposób wytłumaczyć skąd posiada rower. Nie przyznawała się do kradzieży, oświadczając jednocześnie, że rower dał jej znajomy, którego danych nie zna. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach okazało się, że kobieta jest poszukiwana do odbycia kary pozbawienia wolności. Została zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie - mówi mł. asp. Marta Płomińska z KPP Bełchatów.

26- latce postawiono zarzut kradzieży, za co grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności. Odzyskane mienie zwrócono prawowitemu właścicielowi.

CZYTAJ >>> Nastolatkowie okradli dzieci bawiące się na placu zabaw