Zdewastowane samochody i płot, dwie osoby w szpitalu. Wypadek w Suchowoli z udziałem kierującej "po użyciu" [Foto]

pajeczno
KPP Pajęczno

Siła uderzenia była na tak duża, że pojazdy wyrzuciło na kilka metrów i uderzyły w ogrodzenie posesji. Finalnie dwie osoby po wypadku w Suchowoli trafiły do szpitala. Jak wstępnie wskazuje policja, to nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu było przyczyną tego wypadku. Co bardziej szokujące, kierująca, która doprowadziła do niego doprowadziła była w stanie po użyciu alkoholu. 

Do wypadku doszło 26 marca. Była godzina 14:40 doszło , kiedy na skrzyżowaniu w Suchowoli dosżło do tego drogowego koszmaru. Co o zdarzeniu mówi policja?

- Ze wstępnych ustaleń policjantów, którzy pracowali na miejscu wynika, że 49-letnia mieszkanka powiatu pajęczańskiego, kierując osobowym Land Roverem, na skrzyżowaniu nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu i zderzyła się z prawidłowo jadącym osobowym Fiatem, którym kierował 25-letni, mieszkaniec z powiatu łaskiego - mówi mł. asp. Wioletta Mielczarek z pajęczańskiej Policji.

Siła uderzenia była na tyle duża, że pojazdy wyrzuciło na kilka metrów i uderzyły w ogrodzenie posesji. Na miejscu pracowały wszystkie służby ratunkowe. 

Dalsza część artykułu pod galerią foto

Do szpitali zostali przewiezieni kierujący pojazdami. Badanie alkomatem wykazało, że kierująca Land Roverem była w stanie po użyciu alkoholu, miała 0,38 promila alkoholu w organizmie.

Kobiecie już mundurowi zatrzymali uprawnienia do kierowania. Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia, monitoring, wykonali oględziny, przesłuchali świadków, a także sporządzili dokumentację fotograficzną. Prowadzone w sprawie postępowanie wyjaśni dokładne okoliczności tego wypadku.

- Apelujemy o zachowanie ostrożności i skupienie uwagi na drodze. Każdy kierowca przed manewrem, który zamierza wykonać ma obowiązek się upewnić, czy nie spowoduje tym zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Pamiętajmy, że od naszych decyzji podejmowanych na drodze może zależeć zdrowie, a nawet życie innych osób. Patrząc na uszkodzenia pojazdów można powiedzieć, że kierujący mieli wielkie szczęście, że żyją... - podsumowuje mł. asp. Wioletta Mielczarek, oficer prasowa KPP Pajęczno.