Bełchatowscy policjanci ustalili i zatrzymali sprawców przestępstwa działających metodą „na policjanta". 46-letnia kobieta i jej 56-letni partner usłyszeli zarzuty. Sąd aresztował podejrzanych na okres 3 miesięcy.
21 lutego 2023 roku, około godziny 20.00, bełchatowscy policjanci zostali zawiadomieni o oszustwie, gdzie przestępcy działali metodą "na policjanta". Ofiarą sprawców padło małżeństwo seniorów, które uwierzyło, że pomagają policji w tajnej akcji.
- Tego dnia około godziny 16.00 na numer stacjonarny pokrzywdzonych zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako inspektor policji i poinformował, że na osiedlu grasują przestępcy, a ich celem są pieniądze. W trakcie rozmowy telefonicznej fałszywy policjant przekonał pokrzywdzoną, że dla własnego bezpieczeństwa, musi wydać wszystkie pieniądze, które trzyma w domu. Zapewnił jednocześnie, że oszczędności te będą bezpieczne i po akcji wszystko odzyska - mówi o przestępczym mechanizmie Iwona Kaszewska z bełchatowskiej policji.
Niestety, zmanipulowani przez oszustów seniorzy postąpili zgodnie z ich instrukcją... Spakowali w reklamówkę swoje oszczędności i wszystko wynieśli na korytarz. Torbę z pieniędzmi rzekomym „policjantom" pozostawili na klamce drzwi swojego mieszkania. Byli przekonani, że w ten sposób pomagają policji, że uczestniczą w tajnych działaniach służb. Po przekazaniu pieniędzy pokrzywdzona zadzwoniła na numer alarmowy 112. Dowiedziała się wówczas, że całe zdarzenie było oszustwem.
- W sprawę natychmiast zaangażowali się bełchatowscy kryminalni. Krok po kroku sprawdzali każdą informację mogącą doprowadzić na właściwy trop w sprawie. Rozpytywali mieszkańców, sprawdzali różne zapisy monitoringów. Najpierw ustalili samochód, którym podróżowali oszuści. Następnie, w wyniku intensywnej pracy i wnikliwych policyjnych działań, funkcjonariusze zgromadzili materiały, na podstawie których wytypowali podejrzewanych. 46-letnia kobieta i jej 56-letni partner zostali namierzeni przez bełchatowskich policjantów na terenie Wrocławia - wyjaśnia Kaszewska.
Kryminalni zatrzymali oszustów kilka dni po dokonaniu przestępstwa, 27 lutego.
- Byli zaskoczeni, kiedy stróże prawa wylegitymowali ich na parkingu samochodowym, przy ich seacie. Przeszukując ich mieszkanie, policjanci między innymi znaleźli tam i zabezpieczyli około 50 tysięcy złotych oraz telefony komórkowe i karty sim - informuje Iwona Kaszewska.
Jak dodaje rzeczniczka bełchatowskiej formacji, na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego podejrzani usłyszeli zarzut oszustwa, za co grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Sąd na wiosek prokuratury tymczasowo aresztował podejrzanych na okres 3 miesięcy.
Na kanwie tego zdarzenia, ale także dziesiątek innych, do których codziennie dochodzi na terenie całego kraju policjanci niezmiennie przypominają jak postępować w sytuacji kiedy dzwoni obca osoba, która w trakcie rozmowy wypytuje o oszczędności lub prosi o przekazanie pieniędzy na jakiś cel.
Ostrzegamy i przypominamy: