To nie "kupa" roboty - sprzątajmy po naszych pupilach!

346597770_159509896855859_1987854604267055552__20230512-090713_1
UM Bełchatów

Choć jest coraz lepiej, ale do ideału nadal daleko - mowa o postawie właścicieli psów i problemie kup. To temat szczególnie drażliwy wiosną, kiedy zaczynamy chętniej i częściej wychodzić na spacery, tymczasem trawniki w parkach i skwerach odkrywają swoje niechlubne oblicze. Poza oczywistym estetycznym aspektem zwierzęce odchody, to poważny problem zagrażający naszemu zdrowiu.

Warto zdać sobie sprawę, że psia czy kocia kupa może być źródłem zoonoz - czyli odzwierzęcych chorób, które są groźne dla ludzi, powodują je między innymi obecne w odchodach nicienie, tasiemce, przywry czy pierwotniaki. Pewne jest jedno, tematu nie ma co bagatelizować i bezdyskusyjnym jest, że po naszych pupilach sprzątać trzeba. Skoro właściciele, w trosce o swoje mieszkania, są w stanie nauczyć swoje czworonożne pociechy, by nie załatwiały swoich potrzeb w domu, to tak samo powinni zachowywać się poza nim!

Jak co roku bełchatowska Straż Miejska prowadzi akcję „Pokaż klasę! Posprzątaj po swoim psie". W trakcie spotkania z uczniami Szkoły Podstawowej nr 4 strażnicy mówili o obowiązkach właścicieli czworonogów, a także uczyli bezpiecznego zachowania w kontakcie ze zwierzętami.

Jak mówi Piotr Barasiński, komendant bełchatowskiej Straży Miejskiej, problem zalegających na trawnikach psich odchodów w Bełchatowie jest coraz mniej odczuwalny. 

- Jest to ważna sprawa. Po kilku latach naszych akcji widzimy postęp, jest coraz lepiej na terenie miasta, ale mamy jeszcze dużo do zrobienia. Dlatego apelujemy do wszystkich, którzy mają psy i spacerują ze swoimi czworonogami w mieście: zwracajmy na siebie uwagę, przypominajmy sobie o obowiązku sprzątania. W ten sposób dbamy o zwierzęta i własne zdrowie, ale także o środowisko. Bądźmy odpowiedzialni i uczmy się tej odpowiedzialności od dzieci – wyjaśnia komendant Piotr Barasiński.

W tej chwili na terenie Bełchatowa rozstawionych jest ponad osiemdziesiąt koszyna psie odchody. Piotr Barasiński podkreśla, że zarówno za pośrednictwem podległej mu jednostki jak i administratorów bloków można zgłaszać kolejne lokalizację, w których takowe kosze powinny się jeszcze pojawić. Jeśli akurat żadnego nie ma w pobliżu, woreczek można również wyrzucić do pojemnika na zmieszane odpady komunalne.