Właśnie się rozpoczął i niestety będzie się ciągnąć przez najbliższe tygodnie jeden z najgorszych momentów dla przyrody! Płoną hektary łąk, torfowisk i pól, w pożarach giną miliony stworzeń... Wszystko to efekt wypalania traw. Teraz zaczął się ten bezmyślny proceder na masową wręcz skalę. Tylko na przestrzeni minionego weekendu, od soboty, 18 marca do poniedziałku 20 marca strażacy z Łódzkiego interweniowali w ponad 40 tego typu zdarzeniach. Nie było zakątku naszego województwa, by służby nie gasiły pożarów nieużytków.
- Gdy tylko rozpoczynają się pierwsze pogodne dni od razu odnotowujemy pierwsze przypadki pożarów traw na nieużytkach rolnych, łąkach lub pasach przydrożnych i torowiskach. Tendencja ta wzrasta lawinowo wraz z utrzymywaniem się przez dłuższy okres ładnej pogody. W 94% przypadków to człowiek odpowiada za przyczynę powstania pożaru traw - alarmują strażacy.
Nie trzeba być strażakiem, by zauważyć tę prawidłowość. Od kilku już dni strażacy praktycznie codziennie interweniują w tej kategorii pożarów! Najgorzej było w miniony weekend, gdzie na ponad sto pożarów w Łódzkiem ponad czterdzieści stanowiły wyjazdy do akcji na polach i łąkach.
- Mieliśmy nieco spokoju w poniedziałek i wtorek, bo w naszym regionie padały deszcze co skutecznie uniemożliwia prace polowe, a więc i podkładanie ognia, ale nie łudzimy się, że wraz z lepszą pogodą ta lawina znów ruszy - wyjaśnia naszej reporterce Michał Wieczorek z PSP w Bełchatowie.
Wypalanie traw - czemu to barbarzyństwo się dzieje?
Wiosenne wypalanie traw często związane jest z chęcią usunięcia niezebranego, ostatniego odrostu trawy. W świadomości zachował się bowiem mit, że wypalanie traw i pozostałości roślinnych poprawi żyzność gleby, zniszczy chwasty oraz zwiększy kolejny plon siana. To wierutne bzdury, bo jak przekonują specjaliści, w ogniu niszczone są nie tylko suche trawy, ale także ich systemy korzeniowe, kultury bakteryjne oraz fauna bezkręgowa, która przyczynia się do poprawy struktury gleby.
Proceder nie tylko w znacznym stopniu niszczy przyrodę, ale jest również bardzo niebezpieczny m.in. z uwagi na brak kontroli nad błyskawicznie rozprzestrzeniającym się żywiołem. Wypalanie traw stanowi ogromne ryzyko pojawienia się płomieni także w pobliskich lasach, dlatego też do apeli strażaków i policji rokrocznie włączają się leśnicy.
- Nieuwaga, nagła zmiana kierunku wiatru mogą spowodować pożar, którego opanowanie możliwe będzie jedynie przez jednostki straży pożarnej. Człowiek w starciu z żywiołem jakim jest ogień nie ma praktycznie żadnych szans. Cały czas prosimy, by nie podejmować prób wypalania traw. Jak widać ciągle jest co przypominać – informują strażacy i dodają po raz kolejny rok z rzędu:- Zwracamy się z gorącym apelem aby zaprzestać tej praktyki, gdyż niesie to za sobą poważne negatywne skutki niszcząc faunę i florę oraz niesie za sobą konsekwencje prawne.
Poniżej wideo z akcji gaśniczej przeprowadzonej na terenie powiatu radomszczańskiego w 2022 roku - był to w tamtejszej lokalizacji jeden z większych pożarów z jakim walczyli strażacy i druhowie. Ten obraz z powietrza jasno wskazuje z jak wielkim żywiołem igrają np rolnicy, którzy podkładają ogień by wypalić trawy. Więcej o tym pożarze >>> TUTAJ
Wypalanie traw - paragrafy i surowe kary
Należy pamiętać, że wypalania traw zakazują przepisy ustaw o ochronie przyrody i o lasach, a kodeks wykroczeń przewiduje za to karę nagany, aresztu lub grzywny, której wysokość może wynieść nawet 20 tys. zł. Co więcej, jeśli w wyniku podpalenia traw dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie życia wielu osób albo zniszczenia mienia dużych rozmiarów, sprawca podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Prawo do nakładania kar ma również Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. By ubiegać się o płatności bezpośrednie oraz płatności obszarowe PROW, rolnicy są zobligowani m.in. do niewypalania gruntów rolnych. Złamanie tego zobowiązania grozi nałożeniem kary finansowej zmniejszającej wszystkie otrzymywane płatności od 1 proc. wzwyż – w zależności od stopnia winy rolnika. Wyższe kary przewidziane są dla tych, którzy świadomie wypalają grunty rolne. Muszą oni liczyć się z obniżeniem płatności nawet o 25 proc. Agencja może również pozbawić beneficjenta całej kwoty płatności bezpośrednich za dany rok, jeśli stwierdzone zostanie uporczywe nieprzestrzeganie zakazu wypalania traw.
Od 2015 r. ARiMR za wypalanie gruntów rolnych nałożyła sankcje na 137 rolników w łącznej wysokości ponad 235 tys. zł.