Kierowcy jadący w poniedziałkowy, wczesny poranek DK 74, w okolicach zjazdu na obwodnicę przecierali oczy ze zdumienia. Powód? Niecodziennie "zaparkowane" auto na barierkach. Opel corsa dosłownie zatrzymał się na barierach rozdzielających dwa pasy ruchu. W zdarzeniu nikt nie został na szczęście poszkodowany, a kierująca pojazdem została pouczona
Tak jak już informowaliśmy, dzisiejszy poranek solidnie zaskoczył kierowców drogowymi warunkami. Kilka stopni na mrozie i wilgoć spowodowały, że na jezdniach było momentami bardzo ślisko. W efekcie w całym regionie doszło do kilkunastu kolizji i wypadków. W dwóch przypadkach groźnie było także w powiecie bełchatowskim o czym pisaliśmy w artykule >>> Fatalne warunki na drogach przyczyną drogowych zdarzeń! W Ruścu i Bełchatowie auta "lądowały" poza jezdnią
Do bardzo niecodziennego w swoim finale zdarzenia doszło w okolicach obwodnicy miasta w ciągu drogi krajowej 74. Tam kierująca jadąc od strony Szczercowa w kierunku Bełchatowa skończyła swoją podróż na... barierkach i to dosłownie. Kierowany przez 60-letnią kobietę opel corsa zatrzymał się na barierach rozdzielających pasy ruchu. Do zdarzenia doszło około 6.30 rano.
- 60-letnia kierująca nie dostosowała prędkości do warunków na drodze i finalnie po utracie kontroli, jej pojazd wpadł na bariery. Kobieta została pouczona- przekazuje naszej redakcji Marta Płomińska z KPP Bełchatów.
Kobiecie, która podróżowała sama nic się nie stało. W zdarzeniu nie brały udziału inne pojazdy.
Dziękujemy naszemu Czytelnikowi B. Topolskiemu za przesłanie fotografii.