Nastolatkowie z bełchatowskich szkół oprawcami swojego kolegi? Kazali klękać, bili po twarzy, strzepywali popiół z papierosa, wszystko nagrywali...

Nastolatkowie z bełchatowskich szkół oprawcami swojego kolegi? Kazali klękać, bili po twarzy, strzepywali popiół z papierosa, wszystko nagrywali...
fot. ilustracyjne/ Picabay

Polska żyje tragedią z Zamościa, gdzie z rąk nastoletnich oprawców zginął 16-letni Eryk. Nastolatka śmiertelnie pobiła na ulicy trójka jego rówieśników, wszystko nagrywała ich 16-letnia koleżanka. Niestety, jak się okazuje nie musimy sięgać do ogólnopolskich serwisów informacyjnych, by przeczytać mrożące krew w żyłach doniesienia. Jak się okazuje kilka dni temu do równie szokującej sprawy doszło na terenie Bełchatowa. Tym razem jednym szczęściem w nieszczęściu jest brak śmiertelnej ofiary, ale opis tego co wydarzyło się w naszym mieście jest równie wstrząsający. Grupa uczniów szkół ponadpodstawowych - nieoficjalnie wiemy, że chodzi o nastolatków z ZSP nr 1 i II LO im. J. Kochanowskiego - znęcała się nad swoim 16-letnim kolegą…

Sprawą już zajmuje się bełchatowska policja. Co na ten moment wiemy o bulwersującym zdarzeniu? Z opisów jakie zamieszczono w mediach społecznościowych na profilu Prawdziwy Bełchatów wynika, że grupa kilku nastolatków pobiła i upokorzyła jednego z uczniów, swojego szkolnego kolegę. Nagranie tego szokującego zajścia krążyło w sieci przez kilka dni. 

- Chłopcu kazali uklęknąć, przepraszać, a jeden z oprawców uderzył go w twarz. Inny z uczestników zajścia… strzepnął na chłopca popiół z papierosa. Całe zdarzenie nagrywała nastoletnia dziewczyna. Wszyscy agresorzy są uczniami bełchatowskich szkół ponadpodstawowych - czytamy na fb "Prawdziwy Bełchatów".

Pod postem, w jednym z komentarzy możemy przeczytać, że grupa, która znęcała się nad nastolatkiem to „sześcioro "odważnych" przyjaciół z kółka wzajemnego uwielbienia". Nastolatkowie mieli zmusić swoją ofiarę do klęczenia, zmuszali go do przepraszania cytując za jednym z odważnych - "przeproś Boga", bić po twarzy, strzepywać popiół z papierosa na głowę. Wszystko zostało nagrane i upublicznione w sieci. Szokujące wideo miało od kilku już dni krążyć po komunikatorach. 

- Niestety, widziałam ten filmik i jako matce pękło mi serce - pisze jedna z internautek.

Sprawa już przyjęła oficjalny, policyjny bieg - do bełchatowskiej komendy wpłynęło bowiem zawiadomienie o całej sprawie. We wtorek, 7 marca w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 1 pojawili się mundurowi. 

- Sprawą zajmuje się policja w Bełchatowie i my ściśle w tym zakresie współpracujemy z policją. To są uczniowie nie tylko ZSP nr 3, ale też z innych placówek, szkół ponadpodstawowych, więc nie znam tożsamości uczniów. Tak jak powiedziałam wszystkim zajmuje się policja, a ja jestem w ścisłym kontakcie z mundurowymi. Właśnie w tej chwili w moim gabinecie są funkcjonariusze - powiedziała naszej redakcji Izabela Jarzecka, dyrektor ZSP nr 1. - Jako dyrektor staram się dbać o bezpieczeństwo młodzieży, w szkole jest już uruchomiony szereg działań profilaktycznych mających na celu uświadomienie młodym ludziom skutków przemocy i agresji. Przede wszystkim jestem matką, a potem pedagogiem, jestem tak samo, jak Państwo tym wszystkim wstrząśnięta, zszokowana i też czekam na doniesienia z policji, by móc podjąć kolejne kroki, działania i procedury ze swojej strony - dodaje dyrektorka szkoły. 

Iwona Kaszewska z bełchatowskiej policji potwierdza, że sprawa jest już przedmiotem dochodzenia. O tym w jakim kierunku będzie szło policyjne postępowanie dowiemy się w ciągu najbliższych dni.

- 27 lutego w godzinach wieczornych zgłosiła się do KPP w Bełchatowie, bełchatowianka, która złożyła zawiadomienie o przestępstwie z treści którego między innymi wynikało, że grupa młodych osób naruszyła nietykalność jej 16-letniego syna. Cała sytuacja została nagrana telefonem i została udostępniona w sieci wśród pewnej grupy osób. Sprawą zajęli się policjanci z Zespołu do spraw Nieletnich i Patologii, którzy wdrożyli intensywne czynności policyjne, aby ustalić szczegóły tego zdarzenia. Cały czas w sprawie zbierany jest materiał dowodowy. Zachowanie tych młodych osób z pewnością musi się spotkać z odpowiednią reakcją organów ścigania - mówi Iwona Kaszewska z KPP Bełchatów i dodaje: -Policjanci wstępnie wytypowali już sprawców, przy czym cały czas postępowanie jest w toku. Ściśle współpracujemy z dyrekcjami szkół do których uczęszczają nastolatkowie wstępujący w sprawie, jak i z organem prowadzącym tych placówek, czyli Starostwem Powiatowym. Szczegółów, na tym etapie nie mogę ujawniać, przede wszystkim dla dobra poszkodowanego, jak i samego przebiegu policyjnego postępowania.

Z tego co udało nam się ustalić nastolatkowie, którzy mieli brać udział w całej sytuacji jeszcze nie zostali przesłuchani.

Wklej tutaj kod osadzenia...