„First to fight – Polacy na frontach II wojny światowej" wystawa IPN zainaugurowana w bełchatowskim Muzeum Regionalnym

MR_muzeum_First_to_fight-372_20230217-110217_1
UM Bełchatów

„First to fight – Polacy na frontach II wojny światowej" – to tytuł wystawy, która w miniony czwartek, 16 lutego została otwarta w bełchatowskim Muzeum Regionalnym. Ekspozycję łódzkiego oddziału IPN będzie można oglądać do kwietnia.

Na kilkudziesięciu planszach przedstawiony został fenomen największej konspiracyjnej armii, jaka powstała podczas II wojny światowej. Wystawa przygotowana przez Oddział IPN w Łodzi ukazuje szlak bojowy żołnierzy Armii Krajowej, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie i I Armii WP. 

- Polscy żołnierze walczyli na różnych frontach, na ziemiach ojczystych i na innych kontynentach, we wszystkich rodzajach sił zbrojnych. Po wojnie, choć Polska była członkiem zwycięskiej koalicji, Polakom odmówiono prawa udziału w londyńskiej paradzie zwycięstwa. Wielu żołnierzy spotkał dramatyczny, wręcz tragiczny los: w ojczyźnie byli represjonowani i inwigilowani, oskarżani o szpiegostwo, a za granicą musieli wieść trudne życie imigrantów, pracując znacznie poniżej kwalifikacji. Przez wiele lat, które upłynęły od zakończenia II wojny światowej, polski wysiłek militarny nie był należycie upamiętniony - zaznaczają historycy łódzkiego Instytutu Pamięci Narodowej.

Wystawa oddaje hołd żołnierzom sił zbrojnych RP walczącym zarówno w kraju, jak i na obczyźnie u boku żołnierzy z Wielkiej Brytanii, USA, Kanady, Australii, Francji, Nowej Zelandii i Południowej Afryki. Pamiętamy zarazem o trudnym losie tych, którym przyszło walczyć poza siłami zbrojnymi Rzeczypospolitej Polskiej na froncie wschodnim: w formacjach wojskowych stworzonych przez Związek Sowiecki i w pełni podporządkowanych dowództwu sowieckiemu.

- Po kampanii 1939 roku, kiedy wydawało się, że wszystko jest już stracone, okazało się, że ten duch, który widoczny był nie raz – takimi pięknymi przykładami są chociażby zrywy niepodległościowe XIX wieku – on nadal w tym narodzie tkwił. Polacy robili wszystko, żeby różnymi drogami doprowadzić do kolejnego już wskrzeszenia Rzeczypospolitej - zaznaczał podczas bełchatowskiego otwarcia Łukasz Politański, wiceprezydent Bełchatowa. - Ta wystawa ukazuje właśnie te drogi - drogi II wojny światowej. Pokazane są tutaj różne fronty, na których Polacy walczyli, by osiągnąć cel nadrzędny, czyli wolną i niepodległą Polskę. A tych frontów było naprawdę wiele. Można tutaj m.in. poznać historie bitew o Narwik, Monte Cassino czy Tobruk, a także dowiedzieć się sporo o Dywizjonie 303. Są tutaj również informacje na temat działalności polskiego podziemia, o której niewiele się mówi, jak chociażby o wywiadzie, kontrwywiadzie, łamaniu niemieckich szyfrów, czyli o tym wszystkim, co wpisuje się w ogólny charakter polskiego czynu zbrojnego – dodaje wiceprezydent Politański, który jest też historykiem.

O tym, jak ważne są takie wystawy, mówił podczas otwarcia ekspozycji Wicemarszałek Województwa Łódzkiego Zbigniew Ziemba. 

- Musimy cały czas te informacje powtarzać, przypominać i docierać z nimi do młodzieży. O ile osoby w wieku dojrzałym informacji historycznych będą szukały w sposób świadomy, to młodzież w wielu sytuacjach i przypadkach takie informacje musi otrzymywać niejako przy okazji. Przy okazji, ale intencjonalnie – dodaje wicemarszałek Ziemba.

Wystawę „First to fight – Polacy na frontach II wojny światowej" przygotował Oddział Instytutu Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Łodzi. Ekspozycję w Muzeum Regionalnym będzie można zwiedzać do 10 kwietnia.