Poranne warunki drogowe były dziś dla kierowców nie najłatwiejsze. Lekki przymrozek i wilgoć sprawiły, że drogi były dziś wyjątkowo śliskie. W całym regionie. nie brakowało kolizji - do dwóch takich doszło między innymi w powiecie pajęczańskim.
Do pierwszego ze zdarzeń doszło na pograniczu powiatów pajęczańskiego i bełchatowskiego na drodze wojewódzkiej 483. W miejscowości Kolonia Broszecin auto wypadło z drogi i dachowało. Służby informację o zdarzeniu przyjęły o godzinie 6.52.
- Kierująca pojazdem Renault Laguna 49- letnia mieszkanka powiatu bełchatowskiego nie dostosowała prędkości do panujących warunków ruchu, straciła panowanie nad pojazdem, zjechała do rowu i dachowała. Kobieta była trzeźwa - wyjaśnia pajęczańska policja.
Dosłownie kilka minut później, o 7.02 do stanowiska kierowania wpłynęło kolejne zgłoszenie, tym razem na drodze krajowej 42.
- Kierująca pojazdem Toyota Yaris 60 -letnia mieszkanka naszego powiatu nie dostosowała prędkości do panujących warunków ruchu i na drodze pomiędzy miejscowościami Raciszyn a Kolonia Lisowice straciła panowanie nad pojazdem. Kierująca zjechała na pobocze gdzie uderzyła w drzewo - dodają mundurowi z KPP Pajęczno.
Ta kierująca również była trzeźwa. Szczęśliwie oba zdarzenia zakończyły się bez poszkodowanych i finalnie mundurowi zakwalifikowali zdarzenia jako. kolizje. Na miejscu obu zdarzeń pracowali policjanci, medycy i strażacy z PSP Pajęczno i OSP, miedzy innymi Rząśnia.