W czwartek, 19 września na pl. św. Floriana w samym centrum Szczercowa doszło do niecodziennego zdarzenia. Kierowca dostawczego Mercedesa doszczętnie zedwastował fontannę znajdującą się w tamtejszym skwerze. Jak tłumaczył zaistniałą sytuację policji?
Do zdarzenia doszło wczesnym wieczorem. Sporych rozmiarów dostawczak totalnie utknął w wyrwie jaka powstała po zapadnięciu się granitowych płyt. Niezbędnym okazała się pomoc cięższego holownika, który przez kilkanaście minut wyciągał pojazd z zapadnietej fontanny. Okazało się, że sprawcą zdarzenia był kierowca z powiatu radomszczańskiego.
Policjanci posterunku policji w Szczercowie zostali poinformowani przez pracownika Gminnej Spółki Gospodarki Komunalnej w Szczercowie o tym, iż kierujący samochodem marki Mercedes wjechał w fontannę.
- Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili treść zgłoszenia. Okazało się, że kierowca Mercedesa był trzeźwy tłumaczył zaistniałą sytuację chęcią zawrócenia swojego pojazdu z uwagi na liczne remonty trwające na pl. św. Floriana. Nie wiedział że w tym miejscu znajduje się fontanna, gdyż dysze zamontowane były w płytach granitowych ulokowanych w podłożu. 59- letni mieszkaniec powiatu radomszczańskiego za spowodowane bezpieczeństwa w ruchu drogowym poza drogą publiczną został ukarany mandatem w wysokości 800 zł oraz zostało na niego nałożone 8 punktów karnych - przekazuje asp. Justyna Dróżdż z bełchatowskiej policji.
O tym ile będzie kosztować naprawa samej fontanny ciężko w tej chwili powiedzieć. Jak przekazał nam wójt Krzysztof Kamieniach straty i koszty odbudowy oszacuje ubezpieczyciel.