Bełchatów: Bestialstwo wobec kota zakończone zarzutem! 70-letniemu działkowcowi grozi 3 lata więzienia

kot_kafel
M.Wdowiak/ Facebook, policja

70-letni mieszkaniec Bełchatowa usłyszał zarzut uśmiercenia i znęcania się nad zwierzęciem. Mężczyzna na swojej działce zastawił wnyki, w które wpadł kot. Na skutek odniesionych obrażeń zwierzę nie przeżyło. 

W miniony poniedziałek, 20 czerwca dyżurny bełchatowskiej komendy został poinformowany o uwięzieniu kota w pułapce na jednej z działek przy ulicy Cegielnianej w Bełchatowie. Na miejscu zgłaszający poinformował mundurowych, że jego kot zaginął poprzedniego dnia. 

- Od tego czasu właściciele poszukiwali swojego pupila na całym terenie ogródków działkowych. Odnaleźli zwierzę na działce swojego sąsiada. Kot wpadł we wnyki zastawione przez właściciela działki. Uwolnione zwierzę zostało natychmiast przewiezione do weterynarza. Niestety mimo fachowej pomocy zwierzak nie przeżył - przekazuje szczegóły tej szokującej sprawy Iwona Kaszewska z bełchatowskiej komendy policji.

Mundurowi zgromadzili w tej sprawie obszerny materiał dowodowy. W środę, 22 czerwca 70-letni bełchatowianin usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem. Za to przestępstwo grozi kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.

Sprawa znęcania się nad kotem odbiła się też echem w mediach społecznościowych. We wtorek bulwersujące i wstrząsające fakty na ten temat podał właściciel kota, który zginął z rąk 70-latka. Internauta podkreślał w swoim wpisie, że nie tylko jego zwierze padło ofiarą bestialstwa.  

- Na Rodzinnych Ogródkach Działkowych "Poziomka" przy ulicy Cegielnianej 2 przebywa człowiek, który według mnie jest psychicznie chory. Na swojej działce porozrzucane ma prawdopodobnie jedzenie wabiące zwierzęta (jeże, wiewiórki, koty, psy), jedzenie, które nafaszerowane jest trucizną (na terenach ogródków od dłuższego czasu znajdowałem właśnie martwe wiewiórki i jeże). W pułapkę wpadł mój kot, który krótko po wydostaniu go z wnyk zdechł - poinformował za pośrednictwem Facebooka.

Wklej tutaj kod osadzenia...

Policjanci na kanwie tego zdarzenia przypominają, że zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt, nie wolno ich zabijać bez wyraźnie wskazanego w przepisach powodu. Uśmiercenie zwierzęcia powinno odbyć się w sposób humanitarny i sprawiający jak najmniej bólu. Nie wolno także znęcać się nad zwierzęciem, przy czym za znęcanie uznaje się nie tylko celowe działanie człowieka, lecz także zaniechanie opieki. Chodzi o sytuację, gdy właściciel nie zapewnia zwierzęciu odpowiednich warunków do życia takich jak schronienie przed deszczem i chłodem, pokarm i wodę do picia. Pamiętajmy, że każde zwierzę ma takie samo prawo do życia na tej planecie jak człowiek, bo wszyscy jesteśmy elementami globalnego ekosystemu.