Tragedia w gminie Kluki. Nie żyje 64-letni mężczyzna, który zginął w pożarze budynku jednorodzinnego w miejscowości Strzyżewice. Z niewielkiego domu zostały zgliszcza.
O godzinie 5.23 do stanowiska kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie wpłynęło zgłoszenie o pożarze niewielkiego, drewnianego budynku jednorodzinnego.
- Po przybyciu pierwszych zastępów straży pożarnej okazało się, że cała drewniana część budynku objęta jest pożarem. Od osób postronnych pozyskaliśmy informację, że w budynku znajdować się może jedna osoba. Strażakom dopiero po opanowaniu i ugaszeniu płomieni udało się wejść do nieruchomości celem poszukiwania poszkodowanych. W toku przeszukań odnaleźliśmy ciało w znacznym stopniu nadpalenia. Przez wzgląd na stan poszkodowanego odstąpiono od resuscytacji krążeniowo - oddechowej - przekazuje st. kpt. Michał Wieczorek, oficer prasowy KP PSP Bełchatów.
Poza jedną osobą, która spłonęła w budynku nie było innych osób poszkodowanych. Jak wstępnie wskazuje straż pożarna prawdopodobną przyczyną pożary była nieprawidłowa eksploatacja urządzenia grzewczego na paliwo stałe typu koza.
Łącznie do działań gaśniczych zadysponowano cztery zastępy - jeden z PSP Bełchatów i trzy z okolicznych OSP. Na miejscu obecna była także policja, wójt gminy Kluki Grzegorz Gryczka i pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Klukach.
Szczegółowe okoliczności pożaru wyjaśnia postępowanie prowadzone pod nadzorem prokuratora.