63-letnia bełchatowianka straciła panowanie nad Oplem. Auto uderzyło w przydrożne drzewo

mierzynow
KPP Bełchatów

Wypadek w gminie Rusiec. 63-letnia bełchatowianka straciła panowanie nad prowadzonym przez siebie Oplem i w konsekwencji trafiła do szpitala. 

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek, 4 grudnia, tuż przed godzina 9.00, na drodze krajowej DK74 w miejscowości Mierzynów, na terenie gminy Rusiec. Kierująca oplem astrą, 63-letnia bełchatowianka, na prostym odcinku drogi, z niewyjaśnionych na ten moment przyczyn, straciła panowanie nad prowadzonym pojazdem, zjechała na przeciwległy pas ruchu, wpadła do rowu i uderzyła w przydrożne drzewo.

- Kobieta podróżowała sama, była trzeźwa. Na miejscu pracowały służby ratunkowe. Bełchatowianka z obrażeniami odniesionymi na skutek zdarzenia została przewieziona do szpitala. Policjanci wykonali oględziny miejsca wypadku oraz pojazdu i zabezpieczyli ślady związane ze zdarzeniem. Szczegóły tego wypadku wyjaśnią śledczy w toku prowadzonego dochodzenia - przekazuje nadkom. Iwona Kaszewska z bełchatowskiej Policji. 

Policjanci przypominają i niezmiennie apelują: konsekwencje zimowej pogody i braku ostrożności na drodze mogą mieć tragiczne skutki. Zimowe warunki wymagają od wszystkich uczestników ruchu drogowego szczególnej ostrożności, wzmożonej koncentracji, przewidywania zagrożenia. 

- Nie zapominajmy również o zasadzie ograniczonego zaufania kiedy na drogach panują śliskie nawierzchnie, opady, które utrudniają widoczność - to wszystko przyczynia się do wydłużenia drogi hamowania, a od kierowców wymaga większych umiejętności - podsumowuje Kaszewska.