20- i 16-latek ukradli skutery by na nich pojeździć, a potem je sprzedać. Plan nie wypalił, bo maszyny zawodziły

222
KPP Łask

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Łasku ustalili i zatrzymali sprawców kradzieży dwóch motorowerów, które zostały skradzione z terenu miasta Łask, 27 marca. 20-latek z 16-latkiem kradli skutery po to, aby na nich pojeździć, a następnie... sprzedać. Planu nie udało się zrealizować, bo w trakcie użytkowania maszyny odmawiały złodziejom technicznego posłuszeństwa. 

W czwartek, 28 marca, dyżurny łaskiej jednostki Policji został poinformowany o kradzieży motoroweru marki Kymco z pod jednej z kamienic mieszczącej się na terenie Łasku. Na miejsce natychmiast udali się policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego którzy rozpytali właściciela pojazdu oraz świadków. 

- Policjanci Wydziału Kryminalnego wraz technikiem kryminalistyki wykonali oględziny miejsca zdarzenia, a także zabezpieczyli ślady. Podczas rozmów z mieszkańcami funkcjonariusze ustalili, że kradzieży mogło dokonać dwóch mężczyzn, którzy kilka godzin przed zniknięciem motoroweru siedziało na ławce obok niego. Policjanci szybko wytypowali jednego z potencjalnych złodziei i jeszcze tego samego dnia udali się pod adres jego zamieszkania - przekazuje sierżant sztabowy Bartłomiej Kozłowski, oficer prasowy KPP Łask.

20-latek przyznał się, że w nocy razem ze swoim 16-letnim kolegą ukradł stojący pod kamienicą skuter. Dodał, że chcieli sobie pojeździć a następnie ukryć go i sprzedać, dzieląc się pieniędzmi. 

Ich plan jednak zawiódł, bo z koła skradzionego motoroweru zeszło powietrze, więc zostawili go pod płotem przypadkowej posesji na terenie gminy Łask. Dodatkowo okazało się, że w skradzionym motorowerze było mało paliwa. 

- Sprawcy więc wrócili do miasta, gdzie zakupili benzynę. Podczas powrotu zauważyli, że na przyblokowym parkingu stoi kolejny skuter. Bez chwili zastanowienia zdecydowali, że również go ukradną. Przepchnęli motorower w inne miejsce i próbowali go odpalić na „krótko" kablami. Los chciał, że po raz kolejny planu nie udało się zrealizować. Silnik nie odpalił, a sprawcy postanowili porzucić swój kolejny łup. Zniechęceni dalszym działaniem wrócili do domów - wyjaśnia sierżant sztabowy Bartłomiej Kozłowski, oficer prasowy łaskiej Policji.

Motorowery wróciły do prawowitych właścicieli. Teraz 20-latek odpowie przed sądem za kradzież mienia, a o dalszym losie 16-latka zadecyduje sąd rodzinny. Starszemu ze sprawców grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.