Chwile grozy na Dolnośląskim! Miejscy strażnicy ratowali z opałów 7-miesięczne niemowlę!

car-seat-1618515_1280
fot. poglądowe/ Pixabay

Chwilę grozy przeżyła mama 7-miesięcznego niemowlęcia, które zostało zatrzaśnięte w aucie. Do akcji ratunkowej na osiedlu Dolnośląskim ruszyli miejscy strażnicy, którzy poprosili o wsparcie specjalisty, który otworzył zablokowane drzwi. 

Do interwencji doszło we wtorek, 19 października w godzinach popołudniowych na ulicy Weigla. Zrozpaczona kobieta zadzwoniła do komendy Straży Miejskiej i oznajmiła, że zatrzasnęła swoje 7- miesięczne dziecko w samochodzie. 

- Kobieta tłumaczyła, że wysiadła z samochodu i kiedy przechodziła na drugą stronę, by wyciągnąć malucha drzwi od strony kierowcy zamknęły się, w aucie oczywiście zostały kluczyki. Mam była bardzo roztrzęsiona, strażnicy starali się ją uspokoić, bo panika zaczęła się udzielać maluchowi - mówi komendant Piotr Barasiński.

Do pomocy kobiecie ruszył przypadkowy świadek, który starał się pomóc zrozpaczonej mamie i za pomocą kamienia chciał wybić jedną z szyb w aucie. Niestety, jego działania spełzły na niczym, a wręcz spotęgowały płacz dziecka.

Kiedy na miejsce dotarli strażnicy miejscy natychmiast zdecydowali o wezwanie specjalisty, który w w sprawny, a przede wszystkim cichy i dość nieinwazyjny sposób otworzył zamknięty pojazd. 

Na kanwie tego zdarzenia Strażnicy Miejscy apelują, by w momencie zatrzaśnięcia kluczyków w aucie przede wszystkim zachować spokój. Choć nerwy, zwłaszcza, kiedy w aucie zostaje uwięzione dziecko bądź pupil jest trudno trzymać na wodzy, to ich eskalacja może tylko negatywnie wpłynąć na całą sytuację. Co radzą strażnicy?

- Poszukaj kluczyków zapasowych lub zadzwoń po kogoś, kto może je przywieźć. Sprawa kolejna zadzwoń na policję lub do straży miejskiej. W ekstremalnych przypadkach może być konieczność wybicia szyby. Należy pamiętać, aby wybrać szybę oddaloną od dziecka. Celuj w dolny róg – tam szkło jest najcieńsze. A przede wszystkim, cały czas obserwuj dziecko i próbuj je uspokoić - dodaje Piotr Barasiński.