Sprawca tragedii, w której zginął 16-letni pieszy w rękach policji! 25-letni kierowca ma tymczasowy areszt. Ukrywał się 3 dni

zytno
KPP Radomsko

Policjanci z komendy powiatowej w Radomsku zatrzymali mężczyznę, który śmiertelnie potrącił 16-latka oraz spowodował obrażenia ciała u 36-letniej kobiety. Sprawca nie udzielił pomocy ofiarom i odjechał z miejsca zdarzenia. Na wniosek prokuratora 25-letni mieszkaniec gminy Żytno został tymczasowo aresztowany. 

Przypomnijmy, do tragedii w gminie Żytno doszło w miniony poniedziałek, 2 maja. O godzinie 23.30 w miejscowości Pukarzów kierujący samochodem osobowym zjechał na przeciwny pas ruchu i potrącił dwie osoby idące prawidłową stroną jezdni. 

- Kierowca tego pojazdu nie zatrzymał się, uciekł z miejsca wypadku. Niestety 16-letni pieszy, następnego dnia zmarł na skutek odniesionych obrażeń ciała. Idąca z nim 36-latka po krótkim pobycie w szpitalu wróciła do domu - przekazuje Aneta Wlazłowska z radomszczańskiej komendy policji.

Policjanci, początkowo mieli bardzo mało informacji, dlatego poprosili o pomoc w ustaleniu sprawcy tego zdarzenia. Za pośrednictwem mediów, informacja rozeszła się lotem błyskawicy, my o sprawie informowaliśmy w tym artykule >>> Koszmarny wypadek w gminie Żytno, kierujący osobówką potrącił dwie osoby. 16-latek zmarł w szpitalu. Policja poszukuje sprawcy zdarzenia.

Mundurowi sprawdzali każdy sygnał jaki otrzymywali. Dzięki swojej dociekliwości i determinacji ustalali kolejne szczegóły. 

- W rezultacie działania mundurowych doprowadziły do zatrzymania podejrzewanego o doprowadzenie do tego wypadku. 25-letni mieszkaniec gminy Żytno do policyjnego aresztu trafił 5 maja wieczorem. Funkcjonariusze zabezpieczyli auto biorące udział w zdarzeniu oraz uszkodzone elementy nadwozia, które już zostały wymienione. Zebrany dotychczas materiał dowodowy pozwolił aby prokurator nadzorujący postępowanie wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 25-latka - informuje Wlazłowska.

W piątek, 6 maja decyzją sądu sprawca wypadku został tymczasowo aresztowany.

Za spowodowanie wypadku drogowego śmiertelnego i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi kara pozbawienia wolności nawet do 12 lat.

Na kanwie tego zdarzenia policja przypomina, że ucieczka z miejsca wypadku to nie jest sposób na uniknięcie odpowiedzialności. Osoba, która ucieka automatycznie traktowana jest tak, jakby spowodowała wypadek pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Kary dla uciekinierów są znacznie surowsze. Od lat obowiązują przepisy, które tak samo traktują kierowców, którzy zbiegli z miejsca wypadku, jak tych, którzy spowodowali wypadek w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem narkotyków.

- Przypominamy, że zgodnie obowiązującymi przepisami, w razie uczestniczenia w wypadku drogowym sprawca jest obowiązany: zatrzymać pojazd, nie powodując przy tym zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, przedsięwziąć odpowiednie środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa ruchu w miejscu wypadku, niezwłocznie usunąć pojazd z miejsca wypadku, aby nie powodował zagrożenia lub tamowania ruchu, jeżeli nie ma zabitego lub rannego, podać swoje dane personalne, dane personalne właściciela lub posiadacza pojazdu oraz dane dotyczące zakładu ubezpieczeń, z którym zawarta jest umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, na żądanie osoby uczestniczącej w wypadku - wyjaśnia policja.

Jeżeli w wypadku jest zabity lub ranny, kierujący pojazdem jest obowiązany: udzielić niezbędnej pomocy ofiarom wypadku oraz wezwać zespół ratownictwa medycznego i Policję, nie podejmować czynności, które mogłyby utrudnić ustalenie przebiegu wypadku, pozostać na miejscu wypadku, a jeżeli wezwanie zespołu ratownictwa medycznego lub Policji wymaga oddalenia się - niezwłocznie powrócić na to miejsce!