"Maryśka" pod choinkę? Czyli o dwóch takich co bezdomnym przynieśli prezent z Belgii

"Maryśka" pod choinkę? Czyli o dwóch takich co bezdomnym przynieśli prezent z Belgii
Pixabay, fot. ilustracyjne

Niecodzienny finał kontroli miejskich strażników w ogrzewalni dla bezdomnych. Interweniujący na Czaplinieckiej funkcjonariusze ujawnili przy dwóch mężczyznach narkotyki. Dość zaskakujący był sposób tłumaczenia zatrzymanych. Jeden z mężczyzn ujawnił, że paczuszka przywieziona z Belgii miała być „prezentem" dla znajomych. Teraz za ten dość osobliwy sposób obdarowywania grozi 3 lata więzienia.

Do interwencji doszło w miniony poniedziałek, 19 grudnia. Było po godzinie 20.00, kiedy do kontenera miejskiej ogrzewalni w ramach rutynowej kontroli weszli  miejscy strażnicy. Natknęli się tam na dwóch 45-latków już znanych z wcześniejszych interwencji. Szybko jasnym się stało, że "goście" nie mają czystego sumienia, bo posiadają przy sobie narkotyki. W tej sytuacji do akcji wkroczyła policja.

- Policjanci bełchatowskiej komendy zostali skierowani do ogrzewalni dla osób bezdomnych, gdzie wcześniejsza interwencję podjęli funkcjonariusze Straży Miejskiej. Strażnicy przekazali policjantom ujawnione przy jednym z mężczyzn środki odurzające w postaci brunatno - zielonego suszu. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani - przekazuje Marta Płomińska z KPP Bełchatów.

I obaj już usłyszeli zarzuty. Jeden z nich usłyszał zarzut posiadania środków odurzających, natomiast drugi udzielania tegoż środka. Obu mężczyzną grozi teraz do 3 lat więzienia. 

Marihuana w ilości 10 gramów trafiła do Bełchatowa prosto z Belgii i miała być świątecznym podarunkiem.