Kleszczów: Nie żyje 20-letni motocyklista. Do tragedii doszło na "obwodnicy śmierci"

Kleszczów: Nie żyje 20-letni motocyklista. Do tragedii doszło na "obwodnicy śmierci"
KPP Bełchatów

Policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku drogowego, w którym śmierć poniósł 20-letni motocyklista. Do wypadku z udziałem młodego kierowcy doszło na ulicy Milenijnej, która przez lata była „areną" wyścigów, popisów i testów motocyklistów z wielu zakątków kraju. Po licznych interwencjach mieszkańców, a przede wszystkim po trzech śmiertelnych wypadkach do jakich doszło w 2019 roku obwodnicę Kleszczowa – nazywaną też „obwodnicą śmierci" - zamknięto dla zmechanizowanych jednośladów. Zdecydowano o tym na początku 2020 roku. Jak się okazuje, mimo zakazów motocykliści nadal wjeżdżają na tę trasę.

Do śmiertelnego wypadku z udziałem 20-letniego mieszkańca gminy Wola Krzysztoporska doszło w niedzielę (4 lipca), około godziny 18.00. 

- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 20-letni mieszkaniec gminy Wola Krzysztoporska kierujący motocyklem suzuki z nieustalonych przyczyn utracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi, wjechał w rów i uderzył w przydrożny znak. Mimo podjętych czynności reanimacyjnych, na skutek obrażeń, motocyklista poniósł śmierć na miejscu. Policjanci wykonali oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli ślady - informują policjanci z KPP Bełchatów. 

Okoliczności wypadku pod nadzorem prokuratora wyjaśniają funkcjonariusze z Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym bełchatowskiej komendy policji.

Ulica Milenijna, której część przebiega między wyrobiskami kopalni ma coś co od kilkunastu lat przyciągało motocyklistów z całej Polski – świetnie wyprofilowane zakręty. To dlatego na obwodnicy odbywały się nielegalne wyścigi, popisy i motocyklowe akrobacje - ich efekty niestety nieraz okazywały się najtragiczniejsze w skutkach. Zaledwie na przestrzeni kilku miesięcy, pierwszego półrocza 2019 roku życie na Milenijnej straciło trzech motocyklistów.

Policja latami rozkładała ręce. Nie pomagały częste partole i kontrole, bo w momencie pojawienia się radiowozu motocykliści, albo stawali na poboczu, albo rozpływali się w powietrzu jak kamfora. I wracali, kiedy tylko mundurowi odjechali. 

Na Milenijnej wprowadzano wiele rozwiązań, by problem minimalizować. Wprowadzono ograniczenia prędkości do 60 km/h, a na nawierzchni zamontowano poprzeczne linie wibracyjne, które miały spowalniać pojazdy. Wprowadzono też zakaz zatrzymywania się na poboczu. Nie skutkowało, dlatego zdecydowano się na rozwiązanie radykalne: ustawiono znak "B4 - zakaz wjazdu motocykli". Zakaz wraz z odpowiednimi znakami zaczął na Milenijnej obowiązywać dokładnie 5 grudnia 2019 roku. I choć sytuacja na obwodnicy Kleszczowa na przestrzeni ostatniego półtora roku znacząco się poprawiła, to jak się okazuje zakaz nie przez wszystkich jest respektowany.