Każdy kibic wie, że dobry mecz to wspaniała okazja to przeżywania wielkich emocji

Każdy kibic wie, że dobry mecz to wspaniała okazja to przeżywania wielkich emocji

Każdy kibic wie, że dobry mecz to wspaniała okazja to przeżywania wielkich emocji. Zawsze można spróbować na STS kod promocyjny i sprawdzić swoje umiejętności i wiedzę nie tylko na temat piłki nożnej.

Meczom reprezentacji zawsze towarzyszą ogromne emocje. Tym bardziej kiedy nasza drużyna narodowa próbuje swoich sił na takich turniejach jak Mistrzostwa Europy. Pomysł na kadrę był dobry. Zmiana trenera na zagranicznego miało przynieść powiew świeżości i nowej myśli trenerskiej. W końcu Paulo Sousa ma doświadczenie z wielu lig i to tych uznawanych za najlepsze na świecie. Ostatnia nia gra na Euro nie przyniosła niestety zamierzonego celu. Wręcz odwrotnie. Gdyby nie mecz z Hiszpanią to ciężko byłoby napisać coś pozytywnego. Być może to właśnie zbyt krótki czas na adaptacje w kadrze i możliwość oglądnięcia odpowiedniej ilości zawodników sprawiło, że Euro to tylko kolejne trzy mecze. Ciężko się z tym pogodzić, tym bardziej, że zawodników mamy na światowym poziomie. O pierwszym meczu ze Słowacją lepiej zapomnieć, bo tak słabej reprezentacji nie oglądaliśmy od dawna. Dobrze, że szybko ktoś wyciągnął wnioski po tym spotkaniu. Mimo wszystko za późno.

Nasi komentatorzy, a w szczególności Dariusz Szpakowski uwielbia wracać do czasów Kazimierza Górskiego. Nie ma co się dziwić, bo wtedy odnosiliśmy największe sukcesy. Na lepsze czasy naszej reprezentacji nadal czekamy. Piotr Zieliński musi odpalić i udowodnić światu, że Napoli to jedno, ale reprezentacja to drugie. Chłopak z takimi umiejętnościami to skarb. Młodzi zawodnicy to nasza przyszłość. Puchacz, Świderski czy Kozłowski to piłkarze, których warto obserwować. Wiemy już, że Klich czy Bednarek to zawodnicy pewniaki to gry w biało – czerwonych barwach. Mocno trzeba się zastanowić nad bramkarzami. Tutaj niby zawsze wybór był spory, ale być może powołanie młodych zawodników, ale również wpuszczenie ich na boisko to niegłupi pomysł. Zmiany w bramce są, ale zawsze na linii Szczęsny – Fabiański.

Piłkarze również pamiętają o swoich korzeniach. Lukas Podolski obiecał grę na zakończenie kariery w Górniku Zabrze. I jak obiecywał tak zrobił. Zawsze podkreślał, że gra dla Górnika to jego marzenie. Wielu oczywiście zaznacza, że to jedynie chwyt marketingowy, ale znając potencjał Lukasa może powalczyć o dobre wyniki. Zresztą sporo drużyn porządnie się uzbroiło przed nowym sezonem. Jagiellonia długo czekała na powrót Michała Pazdana. Świetnie wkomponował się w drużynę Legii nowy nabytek z Azerbejdżany Mahir Emreli. Podobnie jak Podolski do swoich korzeni powrócił. Łukasz Piszczek. Swoje pierwsze sparingi jego LKS Goczałkowice ma za sobą i jak sam podkreśla czuje się doskonale, że może pomóc drużynie ze swojej młodości.

Wielkie nadzieje pokładamy w eliminacjach Ligi Europy i Ligi Mistrzów. Być może to właśnie ten sezon okaże się być lepszym od ostatnich. W pierwszym dwumeczy Legia pokonała norweską drużynę Bodo/Glimt. W kolejce czeka na nich estońska ekipa Flora Talinn. Mimo, że klub z Warszawy od początku był spisywany na porażkę, sprawił miłą niespodziankę. Oby tak dalej. Śląsk Wrocław pokonał estońską drużynę Paide. W kolejnym spotkaniu zmierzy się z drużyną Armenii Ararat. Naprawdę są spore szanse, żeby w końcu kilka meczów rozegrać, a w ostateczności przejść do fazy grupowej. Lepsze czasy nadejdą i to jest pewne. Czekają nas zatem spore emocje.