Jechał od lewa do prawa, wymuszał pierwszeństwo wyprzedzając. Szaleńca za Klukami zatrzymała policja

DSC_0029

Przypadkowy świadek zareagował na zagrożenie w ruchu drogowym, jakie stwarzał 27-letni kierowca forda. Mężczyzna mając ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie kierował fordem na DK74. 

Do wyjątkowo niebezpiecznej sytuacji doszło w minioną niedzielę, 24 października. Po godzinie 19.00 dyżurny bełchatowskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące ujęcia nietrzeźwego kierowcy w Klukach. Zgłaszający jadąc swoim autem DK74 z Bełchatowa w kierunku Wielunia zwrócił uwagę na forda. 

- Kierujący nim mężczyzna jadąc ze znaczną prędkością rozpoczął manewr wyprzedzania dwóch pojazdów. W tym czasie z przeciwnego kierunku jechały inne auta. Takim nieostrożnym zachowaniem kierowca forda zmusił uczestników ruchu do zjechania na pobocze. Świadek zdarzenia o całej sytuacji poinformował policję. Sam natomiast kontynuował jazdę za fordem. Auto jechało zygzakiem, kierowca zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu. Mając podejrzenie co do nietrzeźwości kierowcy świadek dawał mu sygnały do zatrzymania się. Ostatecznie ford zatrzymał się za miejscowością Kluki. Mundurowi zbadali trzeźwość kierowcy. 27-letni mieszkaniec Bełchatowa miał ponad półtora promila alkoholu w organizmie - informuje o przebiegu zdarzenia Iwona Kaszewska z KPP w Bełchatowie.

Mężczyzna już stracił prawo jazdy, ale grożą mu poważniejsze konsekwencje, bo zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

- Bełchatowscy policjanci dziękują za reakcję na zagrożenie stwarzane przez nieodpowiedzialnych kierowców. Przypominamy również, że każdy, kto jest świadkiem przestępstwa, ma prawo ująć sprawcę na gorącym uczynku. Obywatelskie ujęcie to przywilej wynikający z treści art. 243 Kodeksu Postępowania Karnego. Ujętą osobę należy niezwłocznie przekazać Policji - przypomina Iwona Kaszewska.